sobota, 23 marca 2013
Drakula! / Dracula!
Chora jestem. Znowu. Niedawno miałam ospę a teraz gardło i gorączkę ;/ Ale za to mam czas obejrzeć kilka filmów, na które już dawno miałam ochotę. Obejrzałam już "Beksa" - genialny film, chciałabym żyć w tamtych latach, choć nie byłoby łatwo. Johnny Deep jak zawsze genialnie zagrał! Zakochałam się a Beksie. Chciałabym mieć chłopaka takiego jak on, no przynajmniej choć trochę podobnego. Teraz będę oglądała "Drakule" z 1992roku. Podobno najlepszy klasyk.
W domu nudy. Na orkiestrze nie byłam (gram na klarnecie), miałam robić projekt z koleżankami, też nie wypaliło przez to, że zachorowałam. Ale co ja będę się użalać nad sobą! Lecę ogladać "Drakule" :)
Za niedługo będę na kolejnej sesji zdjeciowej, może coś dodam. Sesja w stylu scenu z horroru - dokładnie takie jakie lubię. Mam nadzieję, ze się uda. Muszę się uzbroić w cierpliwość, bo ona będzie dopiero za tyg. chociaż tyle, że zdąrze wyzdrowieć. :)
Sorry, że tak nieskłądnie pisałam, ale Drakula czeka na mnie. :D
Pa! ;*
wtorek, 19 marca 2013
Pierwsze wyjście z mroku. / First out of the darkness.
Hej! Słucham teraz Everybody Loves Me w wykonaniu OneRepublik. Na ogół ich nie słucham, ale w tej piosence poprostu się zakochałam.
Chciałabym obejrzeć 34 lub 35 odcinek Degrassi (z 12 sezonu), ale nigdzie nie mogę znależć ani z napisam, ani z lektorem. W ostatnim odcinku jaki obejrzałam zdenerwowało mnie to, zupełnie nie wiem czemu, że Eli wziął od niej te prochy. Nie lubię tej dziewczyny 'w dresach'. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej! Jak już zaczęłam pisać o serialach to oczywiście trzeba wspomnieć o Pamiętnikach Wampirów! Uwielbiam ten seria! Z koleżankami maniakalnie go oglądamy. Mam nadzieję, że nie popadnie w melancholie tak jak 'Moda na sukces' (moja babcia obejrzała prawie wszystkie ich odcinki - brawa dla niej!). Ostatnie odcinki były dość zaskakujące, chociaż 'Bring it on' był dość nudny lub przez to, że cały czas działo się to co przewidywałam po obejrzeniu 15odc., stał się niezaskakujący. Ciekawa jestem czy Bonie pomoże Silasowi w wskrzeszeniu rzeszy martwych, wściekłych wampirów, wilokołaków, hybryd i innych różnych stworów. Oby nie. Szkoda mi troch Klausa, bo przespał się z Hayley przez Caroline ponieważ go nie chce, a teraz wręcz nienawidzi, bo przecież to on planuje wytropić i zabić Taylera. Wcale mi go nie szkoda (Taylera). Moim zdaniem nie pasował do Caroline, a po za tym nie przypadł mi do gustu. Jak teraz tak piszę o Pamiętnikach Wampirów to rozbieżność między książką, a serialem jest ogromna! Książka była o wiele ciekawsza, ponieważ nie zawierała tak wielu rozterek miłosnych jak serial. Książka jest o wiele ciekawsza pod względem postaci, stworów, jest w niej drugi wymiar (chyba tak to było nazywane, już dokładnie nie pamiętam, bo czytałam ją 2 lata temu, a po za tym chyba nie przeczytałam ostatniej części, pogubiłam się już w tych wszystkich niedokończonych trylogiach bądź sagach), były Katsuni - bardzo podobały mi się te postacie, Elena miała skrzydła, które potrafiły uzdrawiać, dodawać odwagi, latać i posiadały wiele innych umiejętności, Boni podkochiwała się w Damonie co była bardzo słodkie i było w niej wiele innych o wiele lepszych rzeczy niż w serialu. Chciałabym przeżyć to jeszcze raz, ale nie mam od kogo pożyczyć książek, a w bibliotece do której uczęszczam też ich niestety nie ma. Trudno. kiedyś, jeśli będę miała czas i okazję ku temu, napewno je jeszcze raz przeczytam. Jeśli już jesteśmy przy temacie książek to bardzo polubiłąm Stephena Kinga, jako pisarza. Ma bardzo bujną wyobraźnie i wielką więdze na temat różnych rzeczy. Uwielbiam czytać jego książki, ponieważ trzymają one w niepewności i w takim miłym napięciu. Przede wszystkim są bardzo ciekawe. Heh, przeczytałam tylko 2 książki (miały po ok. 900 stron) ale już zdąrzyłam pokochać jego styl pisania. Miałam kiedyś fazę także na sagę Harrego Pottera (przeczytałam wszystkie tomy po 2 razy), ale przez to, że jest teraz spotykany na kżdym kroku w internecie obrzydł mi.
Może teraz coś o moim prowadzeniu bloga. Założyłam go dlatego, bo czasem potrzebują się podzielenia o czymś z ludźmi. Wiem, ze mojego bloga prawie nikt nie będzie oglądał, ale poprostu czasami mam ochotę napisać coś co mam w głowie od dłuższego czasu na takiej stronce o której tylko ja wiem i żadna koleżanka czy kolega w szkole nie będzie mi wytykał błędów, które popełniłam w wpisie (wiem, że jest ich wiele) ani ni będzie mi wypominał treści mojego wpisu. Ten blog będzie czymś na wzór pamiętnika, ale nie będę w nim pisała o jakiś moich przykrościach, które wydarzyły się w mpim życiu prywatnym, ani o moich miłostkach (których w zasadzie nie posiadam) choć od czasu do czasu napiszę jakieś tam zwierzenie. Wpisy będę dodawała kiedy mi się zachce, czyli może być tak, że dodam wpis raz na tydzień czy miesiąc, a raz, że dodam kilka wpisów w jedym dniu. Nieważne.
Ostatnio mam ochotę słuchać na okrągło The Pretty Reckless i Bullet For My Valentine, ale jak mam już na to czas to mi się odechciewa - głupie.
Dziś skrócone lekcje, bo rekolekcje. Jutro jadę do dermatologa, może on coś zaradzi na mój trądzik. Muszę sobie coś kupić na łópież...
Tak na zakończenie przepraszam za błędy, ale nie chce mi się sprawdzać gdzie popełniłam błąd, a gdzie nie. A po za tym kiedyś była dyslektykiem i zadań z treścią nadal nie rozumiem, ale dzięki czytaniu i przeróżnym ćwiczeniom ortograficznych 'wyleczyłam' się z dyslekcji więc do dyslektyków: czytajcie książki i piszcie byle co jak najwięcej! To pomaga. ;)
piątek, 15 marca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)