Dzisiaj w szkole skończyłam ją wreszcie czytać. Czemu wreszcie? Ponieważ jest chaotyczna, a po za tym niezbyt ciekawa.
Trafiłam na tą książkę w bibliotece podczas "buszowania" po regałach. Zaciekawiła mnie okładka i opis. Jednak pomyliłam się. Książka okazała się nudna i w niektórych momentach ciężko się zorientować o kogo chodzi.
Książka opowiada o Jofanielu, Hachamelu, Nith-Haiahu i Ilmuth. Są to anioły, które uszczęśliwiają ludzi lub rodzine człowieka, który ma za pare godzin odejść z tego świata. Jofaniel, Hachamel i Nith-Haiah to stare anioły, które nauczają i przygotowują do roli anioła młodą anielicę Ilmuth. Ich podopiecznymi w książce M. Viewegh'a są dwaj mężczyźni i jedna wdowa.
Estera jest młodą wdową, która próbuje pozbierać się po śmierci swojego męża Tomasza, który był dentystą. Jest jest bardzo ciężko i wsparcia szuka w swoim instruktorze jazdy - Korelu, niestety nie trwa ono długo ponieważ Korel umiera w wypadku samochodowym. Podczas nauki jazdy Korel i Estera mają wypadek, który spowodował Zdenek - trzeci podopieczny aniołów. Korel był zwykłą osobą, niczym nie wyróżniają się z szarego tłumu. Aniołowie chcieli mu pomóc i przed jego śmiercią choć trochę go uszczęśliwić i oczywiście udało im się to chociaż trochę w nietypowy sposób. Zdenek to mężczyzna porzucony przez swoją żonę i dzieci. Miał matkę, która uwarzała się za anioła w rzeczywistośći zwaną Marią, ale wolała gdy do niej zwracano się Kelly ponieważ uważała to za bardziej anielskie imię. Swojego syna nazywała Scott. Zdenek pragnął popełnić samobójstwo poprzez skok z mostu w otchłań mętnej wody, lecz w ostatniej chwili zrezygnował i zeskoczył na autostradę, po której podczas nauki jazdy jechali Estera i Korel. Estera zobaczywszy człowieka przed maską swojego samochodu skręciła gwałtownie w bok i wjechała pod rozpędzony tramwaj. Korel i Zdenek niestety nie przeżyli. Jofaniel chcąc pocieszyć matkę Zdenka, ponieważ była bardzo przywiązana do swojego syna, objawił się jej jako jeden z jej ulubionych aniołów o imieniu Urial. Dała kiedyś kartę Zdenkowi z Urialem mającą na celu ochronienia swojego syna przed gniewem i złością, więc gdy zobaczyła Jofaniela w przebraniu Uriala nie zdając sobie sprawy, że to nie jest ten, którego ma namyśli, bardzo się ucieszyła i bardzo nie rozpaczała po utracie syna.
Książka mówi też dużo o Bogu, o jego istnieniu i o roli aniołów w naszym życiu. Jednym z ważniejszych plusów przeczytania tej książki jest zmiana mojego podejścia do świata i cieszeniem się życiem puki je mam, bo nigdy nie wiadomo kiedy ono się skończy. Winniśmy się radować każdym dniem swojego życia i czerpać z niego korzyści.
Zatem carpe diem!
Miłego dnia.
1 komentarz:
Hej ; ) z tego co widzę jesteś obserwatorem mojego bloga FASHIONLIKEPOISON za co bardzo dziękuję. Niestety ostatnio wystąpiły jakieś komplikacje na bloggerze i osoby obserwujące mojego bloga nie widzą moich nowo dodanych postów. Jest tylko jedno rozwiązanie w tej sytuacji . Należy skasować a później jeszcze raz dodać mojego bloga do obserwatorów .W tedy wszystkie moje nowe posty będą widoczne dla Ciebie
JEŚLI DALEJ CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z MOIM POSTAMI PROSZĘ O WYKONANIE NASTĘPUJĄCYCH CZYNNOŚCI:
1) Wejdź na stronę: http://www.blogger.com/manage-blogs-following.g
2) Odszukaj mojego bloga pod nazwą POISON na liście, kliknij w ustawienia i przestań go obserwować
3) NA KONIEC WYSTARCZY ODWIEDZIĆ http://fashionlikepoison.blogspot.com/ I DODAĆ MOJEGO BLOGA Z POWROTEM DO OBSERWATORÓW :))
Z GÓRY DZIĘKI! POISON<3
Prześlij komentarz